W dzieciństwie Prababcia opowiadała mi o swojej młodości i jej smaczkach, między innymi o zupie z sałaty. Nie brzmiało to zbyt zachęcająco, zwłaszcza kiedy wyobrażałam sobie delikatne, gorzkawe liście poddane działaniu wysokiej temperatury. Jednak jakiś czas temu odświeżyłam babciny przepis, tworząc go od nowa po swojemu. I tak oto smażona sałata rzymska, która nabiera w czasie karmelizacji słodkiego smaku, stała się jednym z naszych ulubionych dodatków.
Główki sałaty podsmażone na maśle podałam ze świeżym makaronem, który natchnął nas do opowieści o naszych babciach i zagniatanych przez nie kluseczkach, makaronach i ciasteczkach.
Jedzenie to nie tylko smak, aromat czy nawet prezencja. Przede wszystkim to momenty spędzone wspólnie i wspomnienia, które potrawa buduje i przywołuje.
Smażona sałata rzymska
- 3 główki mini sałaty rzymskiej
- 3 łyżki dobrego masła
- 3-5 łyżek białego wytrawnego wina
- 1 łyżka miodu
- 1 ząbek czosnku ( opcjonalnie )*
- sól
- świeżo mielony czarny pieprz
1. Sałatę myjemy, osuszamy, kroimy na połówki.
* Jeśli chcemy uzyskać dodatkowy aromat, patelnię smarujemy rozkrojonym ząbkiem czosnku.
2. Na patelni rozpuszczamy masło i miód, łączymy z winem i solą.
3. Układamy główki sałaty rozkrojoną częścią na maśle. Przykrywamy. Dusimy na małym ogniu, aż się zrumienią. Przewracamy na drugą stronę i smażymy jeszcze przez ok. 2 minuty pod przykryciem.
Confit z szalotek z migdałami
- 4-5 szalotek
- pół pęczka selera naciowego
- 2 strąki słodkiego, zielonego chilli
- 100 g niesolonego masła
- 100 ml wytrawnego białego wina
- 200 ml śmietanki 22 %
- 100 g blanszowanych słodkich migdałów
- 2 liście laurowe
- sól
- pieprz czarny
1. Szalotki obieramy, łodygi selera obieramy z włókien i siekamy bardzo drobno wraz z chilli.
2. Masło rozpuszczamy i dodajemy warzywa, sól oraz liście laurowe. Podgrzewamy na małym ogniu, aż warzywa zmiękną i wchłoną masło.
3. Do warzyw dodajemy wino, odparowujemy.
4. Dolewamy śmietankę, wrzucamy namoczone migdały i podgotowujemy powoli, aż całość będzie gorąca. Doprawiamy pieprzem.
5. Śmietankowe confit mieszamy z gorącym makaronem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz