Wstążka ulicy obrzeżona starymi, wielkimi lipami. Wątłe światło latarni, przy którym gromadzą się pudrowe ćmy o futrzanych ciałach. Spanie na dworze i wezbrane nad domem Perseidy ścigające się po niebie z nietoperzami.
Zakurzone stopy i omszony, cienisty dom z młodości Prababci. Raz jeszcze opustoszałe ciemne pokoje zapachniały ciastem.
Wyspa Wieś toczy się nieutrudzenie, nie zauważając czasu ani nas. Dziwią się tylko stare pająki, którym przesuwamy pajęczyny, by znowu postawić talerze na zapomnianym stole.
Zakurzone stopy i omszony, cienisty dom z młodości Prababci. Raz jeszcze opustoszałe ciemne pokoje zapachniały ciastem.
Wyspa Wieś toczy się nieutrudzenie, nie zauważając czasu ani nas. Dziwią się tylko stare pająki, którym przesuwamy pajęczyny, by znowu postawić talerze na zapomnianym stole.
Ciasto malinowe
- 5 jajek
- 220 g mąki typ 550
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 100 g masła
- 180 g drobnego cukru
- 4 garście malin
- skórka otarta z 1 cytryny / esencja waniliowa
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
1. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli, żółtka ucieramy na puch z cukrem.
2. Mąki przesiewamy, dodajemy miękkie masło, proszek do pieczenia, skórkę lub esencję waniliową oraz maliny. Mieszamy łyżką. Dodajemy jajka, mieszając ciasto delikatnie.
3. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, z grzaniem od dołu przez ok. 45 minut. Sprawdzamy stopień wypieczenia patyczkiem - jest gotowe, gdy będzie suchy.
4. Formę z gorącym ciastem spuszczamy na podłogę z wysokości kolan, następnie odstawiamy do ostygnięcia.
Smacznie :-)
OdpowiedzUsuńI prostolinijnie :) Comfort food.
UsuńMusiało pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuń