wtorek, 19 grudnia 2017

Grzaniec z białego wina



Zima rządzi się własnymi prawami. Na przykład jedną z jej naczelnych zasad jest prawo do przytulności, do miękkości i rozgrzewania czułością. I grzańcem. Bez niego ten cudowny, spokojny sezon nie byłby kompletny.

Grzaniec z białego wina jest nieco rzadziej spotykany od klasycznego czerwonego. Uwielbiam go, jest odświeżający, bardzo, bardzo aromatyczny za sprawą kardamonu, anyżu i rozmarynu. Użyjcie miodu eukaliptusowego, by nadać mu wyjątkowy posmak.
Przygotujcie go koniecznie, stanie się hitem Świąt!

Grzaniec z białego wina

- 450 ml białego wytrawnego wina (używam rizling vlašský)
- sok z 1 dużej pomarańczy
- skórka otarta z 1/2 pomarańczy
- 2-3 cm kawałek świeżego imbiru
- 2-3 strączki zielonego kardamonu
- 2 laski cynamonu
- 2 małe gwiazdki lub 1 duża anyżu gwieździstego
- 2 gałązki rozmarynu
- duża łyżka miodu eukaliptusowego (lub jakiegokolwiek dobrej jakości)

1. Do garnka wlewamy wino
2. Pomarańczę sparzamy, ścieramy z niej skórkę. Na tarce ścieramy także imbir. Prosto do garnka, w którym jest już wino.
3. Do wina dodajemy rozbity końcówką noża kardamon, anyż i cynamon. Podgrzewamy na małym ogniu do granicy wrzenia. Wyłączamy ogień.
4. Do wina dodajemy miód, mieszamy do rozpuszczenia. Nie podgrzewamy! Miód traci wtedy wartości!
5. Grzańca przelewamy do kubków przez drobne sitko. Na koniec odciskamy z sitka esencję do grzańca.
6. Do grzańca wkładamy roztarte w dłoniach gałązki rozmarynu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz