wtorek, 4 grudnia 2012

Tarta z porami, roquefortem i orzechami



Bezsprzecznie moją ulubioną porą roku jest zima! Uwielbiam śnieg - wieczorami patrzę, jak wiruje w świetle latarni, podczas spaceru przysłuchuję się jego skrzypieniu pod nogami. A już najbardziej lubię zaskoczenie, kiedy po przebudzeniu na dworze jest biało.
W ogóle kocham wszystko, co z zimą się wiąże: ciepłe swetry, mięciutkie kocyki, urocze kożuchy i długie szale, termofory, całą pluszowość związaną z mrozami, wszechobecny zapach cynamonu...
Z całą przyjemnością przeniosłabym się do Bullerbyn na odrobinę grogu, kogla-mogla i łuskanie orzechów przy kominku.
Mówiąc o tych ostatnich: bardzo miałam dziś ochotę na orzechy włoskie. Wracając do domu przez sypiący puch, wstąpiłam po nie do sklepu. Tak oto zaczęła się komponować dzisiejsza tarta. Mnóstwo w niej masła, śmietanki, wina i nie, nie liczcie na to, że jest lekka. Za to otula kubki smakowe i niesamowicie rozgrzewa.

Zimowa tarta z porami, roquefortem i orzechami ( 35 x 25 cm )

- ok. 450 g białych części pora ( mniej więcej 7 porów )
- 80 g masła
- 250 ml białego wytrawnego wina
- 2 liście laurowe
- łyżeczka ziół prowansalskich
- sól
- pieprz

- 2 jajka
- 400 ml śmietany 22%
- łyżka oliwy z oliwek
- sól
- pieprz
- gałka muszkatołowa

- płat ciasta francuskiego
- 100 g sera roquefort
- 80 g wyłuskanych orzechów włoskich

1. Pory kroimy na cienkie plasterki. Dusimy je na maśle, z liśćmi laurowymi, z dodatkiem wina - aż płyn odparuje. Doprawiamy solą, pieprzem, ziołami.
2. Jajka, śmietanę i oliwę miksujemy z przyprawami.
3. Ciasto układamy na blasze tak, by pozostały nieco wyższe brzegi. Układami na nim duszone pory, posypujemy pokruszonym serem i orzechami. Zalewamy masą śmietanową.
4. Tartę pieczemy przez ok. 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz