Szaleję za młodą, słodką marchewką. Uważam, że taki pomarańczowo-zielony pęczek jest pięknym bukietem i chętnie przyjęłabym go jako kwiatki.
Tęsknię do czasów, w których wyrywałam z ziemi te jasne, krzywe, nierzadko podwójne korzonki i jadłam od razu, opłukane z grubsza pod kranem. A wybór miałam duży: marchewki, rzodkiewki, słodka dymka i drobne ząbki czosnku skryte pod cienką, fioletową skórką, której nie trzeba było obierać. Poza tym na grządkach rosły jeszcze kłujące ogórki, oszałamiająco pachnące pomidory i chrupiące papryki, nie wspominając już o śmiesznych w kształcie patisonach, fasolce i bobie. To nieprawdopodobne, że z małego właściwie ogródka Babci można było zebrać tak wiele, wiele warzyw i owoców! I wszystko miało nieprawdopodobny aromat.
Moja tarta to proste, wyraziste smaki - ostry kozi ser, świeży tymianek i podkreślona miodem słodycz marchewki. Klasyka. Nieco doroślejsza, bardziej wytrawna wersja marchwi prosto z grządki.
Tarta z karmelizowaną marchewką i kozim serem
Ciasto (mała tortownica)
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 1 jajko
- 1 łyżeczka sambal oelek
- szczypta soli
- 1/3 łyżeczki młotkowanego pieprzu
1. Wszystkie składniki mieszamy i wyrabiamy szybko, aż ciasto stanie się elastyczne.
2. Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę.
3. Ciasto rozwałkowujemy dość cienko podsypując mąką i układamy w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Docinamy równo brzegi.
4. Ciasto nakłuwamy widelcem, obciążamy i pieczemy ok. 10 minut w 180 stopniach.
5. Wyjmujemy ciasto z piekarnika, nadziewamy i pieczemy kolejne 20 minut.
Nadzienie
- pęczek młodej marchewki
- 100 g koziego twarożku
- pęczek świeżego tymianku
- 2-3 łyżki masła
- 1 łyżka miodu gryczanego
- sól
- pieprz czarny mielony
1. Odcinamy natkę z marchewek, szorujemy dokładnie i przecinamy wzdłuż, a następnie na pół.
2. Na patelni rozgrzewamy masło i miód, wrzucamy osuszone marchewki i karmelizujemy je przez ok. 10 minut. Doprawiamy solą i pieprzem
3. Kozi twarożek mieszamy z posiekanym tymiankiem.
4. Na podpieczonym spodzie tarty rozsmarowujemy szybko twarożek, układamy na wierzchu karmelizowane marchewki i zapiekamy.
Bardzo ciekawe połączenie smaków :-)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych. Kozi ser, tymianek + miód nie mają sobie równych.
UsuńBardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńUwielbiam takie intrygujące połączenia :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie intrygujące połączenia :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPolecam. Pieczona, karmelizowana marchew jest przepyszna :).
UsuńDodałam bloga do swojej listy, zdjęcia baaardzo zachęcają.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi :).
Usuńtak zdecydowanie fotki z serca robione i te smakowite dania.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie przy okazji :)
Ja zostaję na dłużej :)
http://kuchareczkamala.blogspot.com