piątek, 27 marca 2015

Trufle w pudrze z fiołków, hibiskusa i róży





Rzeczywistość to tylko małe pinezki, o które można zahaczyć nitki swojej wyobraźni. Cienkie smużki można plątać zupełnie dowolnie, naciągać mocniej albo lżej, w zależności od dźwięku, który chce się usłyszeć, trącając je palcami. Pinezki też wolno przestawiać, zmieniać ich kolory i kształty.
Masz dokładnie tyle, ile jesteś w stanie dostrzec, ile jesteś w stanie zapleść pomiędzy nimi.

Nie jestem praktyczna. I chociaż bliżej mi do wiecznej melancholii kobaltu, mglistych "Marzycieli" i smutnych utworów downtempo, namiotu w salonie, niemożliwych nocnych rozmów o wyśnionych słowach, to uwielbiam też przedmioty piękne w swoim przepychu. Niezbędne są mi perfumy, koronki i jedwab, doskonałe pomieszczenia i szampan. A wszystko rozchodzi się o zmysły - o to, żeby każdy otaczający element pieścił, cieszył, satysfakcjonował.
Jedzenie! Tutaj interesują mnie nie tylko intensywne esencje, subtelne umami, ale też struktury, formy i ideał. Do tego konieczne jest otoczenie; śliczna zastawa, światło, bukiety, muzyka, dobrze dobrane wino.
Jedzenie musi być poezją, wzruszającą historią. Wszystko musi nią być.
Musi być piękne, sensualne i niepraktyczne, jak mój złoty, kwiatowy puder.
Tylko takie zdarzenia są warte zachodu.


Trufle w pudrze z fiołków, hibiskusa i róży (ok. 20 sztuk)

Trufle: 
- 200 g białej czekolady 
- 3-4 małe bezy 
- 30 ml likieru jeżynowego lub poziomkowego
- 30 ml śmietanki 36%
- 1 łyżka galaretki poziomkowej

Puder: 

- łyżeczka kandyzowanych w cukrze fiołków*
- łyżeczka kandyzowanych w cukrze płatków róży*
- łyżeczka suszonych kwiatów hibiskusa*
* można zmieniać proporcje - im więcej hibiskusa, tym bardziej kwaśny będzie puder.
- 3 łyżki cukru pudru
- złoty barwnik spożywczy w proszku

1. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. 
2. Śmietankę i likier podgrzewamy delikatnie, dodajemy galaretkę. Mieszamy, aż proszek się rozpuści. 
3. Do czekolady dodajemy płyn, mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą. Studzimy. 
4. Masę wstawiamy do lodówki. Co 15 minut należy ją miksować i napowietrzać. Po ok. 2 godzinach masa powinna być lekka i możliwa do formowania. 
5. Masę delikatnie mieszamy z pokruszonymi bezami. Formujemy niewielkie kuleczki. 

6. Suszone i kandyzowane kwiaty drobno siekamy. Mieszamy z cukrem pudrem i blendujemy na pył. 
7. Gdy puder będzie gładki, mieszamy go ze złotym barwnikiem.

8. Kuleczki obtaczamy w pudrze.
9. Gotowe trufle przechowujemy w lodówce.


2 komentarze:

  1. waw! wyglądają obłędnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne, takie romantyczne :)
    Ja wyrosłam z melancholii, teraz jestem praktyczna... A przynajmniej bardzo staram się być.

    OdpowiedzUsuń