poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Piwny tort czekoladowy




Wielki i pełny jak orzech księżyc nie pozwala zasypiać. Rozszczepia się na dziesiątki mniejszych księżyców w przeciwległych oknach i w rzece. Sierpniowe noce są z innego świata, z tymi swoimi odmienionymi konstelacjami i zwielokrotnionymi przez miejskie lśnienia ciałami niebieskimi. Wielość nieba miesza się z ogromem kształtów pobliskich orzechów, tarniny, szyszek chmielu pnących się dziko po drzewach - pozostałościach opuszczonego lata temu domostwa. Przezrocza dnia wyświetlane przez jasne światło księżyca na suficie sypialni.
Na karku czuję oddech szumiący jak morze. Przytykam więc ucho do tej muszli snu. 



Czekoladowy tort z piwem 

Ciasto:

- 2 szklanki mąki pszennej typ 550
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 jajka L
- 180 g masła
- 180 ml ciemnego piwa, najlepiej chocolate stout
- 4 łyżki kakao
- 100 g gorzkiej czekolady
- 3/4 szklanki drobnego cukru
- łyżka proszku do pieczenia

Krem: 

- 250 g mascarpone
- 330 ml śmietanki 30%
- 100 g mlecznej czekolady
- 5 łyżek nutelli 

1. Mąki, kakao i proszek przesiewamy. Białka ubijamy na sztywną pianę, żółtka ucieramy osobno z cukrem na puch.
2. Czekoladę rozpuszczamy z masłem w kąpieli wodnej. Dodajemy do mąk razem z piwem.
3. Do ciasta dodajemy stopniowo jajka, delikatnie mieszając.
4. Ciasto przelewamy do tortownicy wysmarowanej masłem i oprószonej mąką. Pieczemy przez ok.60 minut w 180 stopniach.
5. Wystudzone ciasto kroimy na 3 blaty.

6. Śmietankę ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy mascarpone i miksujemy.
7. Do kremu dodajemy czekoladę i nutellę rozpuszczone w kąpieli wodnej i ostudzone. Mieszamy delikatnie.
8. Krem odstawiamy do lodówki na min. godzinę.

9. Krem dzielimy na 3 części: przekładamy nim blaty i smarujemy nim brzegi i wierzch tortu. Wkładamy do lodówki na 2 godziny.
10. Przed podaniem tort dekorujemy orzechami laskowymi (ok.80 g) w karmelu.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Focaccia



Potrzebuję otwartej przestrzeni, żeby mnie pomieścić, każdy z moich osobistych lasów, każdą moją porę deszczową i zstępujące mgły. Naokoło musi być cisza, żebym spokojnie podlewała przedziwne ogrody, odkrywała pojedyncze rośliny pośród pospolitych ptasich rdestów. Codziennie odbywam podróże w miejsca od siebie odległe, o nieznanych kształtach i dźwiękach.
Jednak bywa, że otaczający szum jest zbyt dotkliwy, wpada nieproszony, zatrzaskuje okiennice wyobraźni i rozrzuca mi myśli. Muszę je później zbierać pojedynczo, zanosić niespokojne do ich legowisk, muszę zająć ręce, muszę piec chleb.
Czasami trzeba uciszyć te wszystkie puszczyki, karmiąc je prosto z dłoni ciepłymi jeszcze okruchami.




Focaccia

- szklanka mąki pszennej typ 00
- szklanka mąki pełnoziarnistej
- 3/4 szklanki mleka + 2 łyżki 
- 6-7 łyżek oliwy extra virgine + oliwa do polania
- 20 g świeżych drożdży
- łyżka cukru
- ok. 100 g czarnych oliwek
- sól morska
- świeże oregano / rozmaryn 

1. Drożdże mieszamy z cukrem, aż się rozpuszczą. Ucieramy z łyżką mąki i 2 łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 15 minut.
2. Mąki przesiewamy, dodajemy wyrośnięty zaczyn, oliwę, sól i ciepłe mleko. Wyrabiamy gładkie ciasto, ostawiamy do wyrośnięcia pod przykryciem na godzinę. 
3. Wyrośnięte ciasto formujemy w kulę, odstawiamy do wyrośnięcia na kolejną godzinę. 
4. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Układamy na niej ciasto, formujemy placek i na wierzchu układamy oliwki. Odstawiamy do wyrośnięcia na 40 minut. 
5. Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni, placek pieczemy przez ok. 25 minut. 
6. Focaccię rwiemy na kawałki, podajemy posypaną świeżymi ziołami i polaną oliwą. Idealnie pasuje kozi ser. Najlepiej!


wtorek, 18 sierpnia 2015

Sentymentalne ciasteczka z wiśniami




Obrazki z Wyspy Wieś

Pod rozległym orzechem pomiędzy ogródkiem a dawnym ogrodem warzywnym mieszkają kocięta: szare z białym nosem, prążkowane w kolorze młodej marchwi i jedno piegowate, które wygląda zupełnie jak jeż. Zakradają się do Starego Domu, wślizgują pod wypaczonymi drzwiami. Rozpływają się w nim jak duchy. Może siedzą w piecu chlebowym. Albo na strychu - łapkami rozciągają włóczkę światła przeciskającego się przez dziurawy dach.

Na ganku stoją emaliowane niebieskie miednice z obtłuczonymi brzegami. Pełne miękkich, słodkich wiśni. Drylowanie wśród os nudzi mnie już po chwili, ale chłopcy dzielnie spędzają wieczór wyjmując pestki z owoców. Kiedy Babcia nie widzi, rzucamy się wiśniami. Na skórze mamy dzikie obrazki, mapy lata.

Babcia gotuje słoiki w wielkich garnkach. Woda leniwie bulgocze, zupełnie jak w pobliskim źródle. W upale wysechł czarny bez, jego owoce smętnie zwisają z gałęzi, ale jeżyny wyjątkowo obrodziły. Wszystko jest tutaj zrobione z baniek, kółek i kulek. Miliony kropek, które po połączeniu tworzą pajęczynę, z której nie sposób się wyplątać. 

*Przy zdjęciach asystowali: Antek, Staś i Kuba



Kruche ciasteczka z wiśniami (18 całkiem dużych sztuk)

- 250 g mąki krupczatki
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 żółtka
- 200 g masła
- 100 g drobnego cukru
- esencja waniliowa
- wiśnie (tyle, ile ciasteczek)
- szczypta soli

1. Mąki przesiewamy, dodajemy żółtka, posiekane na kawałki masło, cukier, sól, esencję waniliową.
2. Ciasto na początku siekamy nożem, następnie szybko wyrabiamy uprzednio wychłodzonymi lodem dłońmi.
3. Z gładkiego ciasta formujemy walec, zawijamy na folię i wkładamy do lodówki na 2-3 godziny.
4. Ciasto kroimy na 18 plastrów. Układamy na blasze, na środku ciasteczek robimy wgłębienie i wkładamy wydrylowaną wiśnię. Można posypać też cukrem wanilinowym po wierzchu.
5. Ciastka pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 10 minut.


poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Ciasto malinowe


Wstążka ulicy obrzeżona starymi, wielkimi lipami. Wątłe światło latarni, przy którym gromadzą się pudrowe ćmy o futrzanych ciałach. Spanie na dworze i wezbrane nad domem Perseidy ścigające się po niebie z nietoperzami.
Zakurzone stopy i omszony, cienisty dom z młodości Prababci. Raz jeszcze opustoszałe ciemne pokoje zapachniały ciastem.
Wyspa Wieś toczy się nieutrudzenie, nie zauważając czasu ani nas. Dziwią się tylko stare pająki, którym przesuwamy pajęczyny, by znowu postawić talerze na zapomnianym stole. 




Ciasto malinowe

- 5 jajek
- 220 g mąki typ 550
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 100 g masła
- 180 g drobnego cukru
- 4 garście malin
- skórka otarta z 1 cytryny / esencja waniliowa
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli

1. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli, żółtka ucieramy na puch z cukrem. 
2. Mąki przesiewamy, dodajemy miękkie masło, proszek do pieczenia, skórkę lub esencję waniliową oraz maliny. Mieszamy łyżką. Dodajemy jajka, mieszając ciasto delikatnie. 
3. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, z grzaniem od dołu przez ok. 45 minut. Sprawdzamy stopień wypieczenia patyczkiem - jest gotowe, gdy będzie suchy. 
4. Formę z gorącym ciastem spuszczamy na podłogę z wysokości kolan, następnie odstawiamy do ostygnięcia. 

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Małopolski Apetyt Lato




Oddajemy w Wasze ręce letni numer magazynu Małopolski Apetyt. W środku odnajdziecie pomidorowe szaleństwo, wybierzecie się do Tyńca i Ojcowa, a na koniec dnia ochłodzicie się drinkami lub lemoniadą. Zachęcam do spaceru po łące, by zebrać dzikie kwiaty i przygotować z nich pyszności. Może skusicie się też na ukręcenie domowych lodów?
Do tego wydania przygotowałam dział sezonowe - korzystajcie z letnich warzyw i owoców, dopóki są dostępne!