Zauważyliście, że ostatnio pojawia się coraz więcej gruzińskich piekarni i pierogarni? Nic dziwnego, bo najwyraźniej Gruzini dobrze wiedzą, co robić z mąką i żarem.
Zainspirujcie się ich plackami maści wszelakiej i upieczcie swoje własne chaczapuri. To banalnie proste! Swoje placki z fasolą zrobiłam po powrocie do domu po kilkudniowej nieobecności, kiedy lodówka świeciła pustkami. Na szczęście w szufladach zawsze mam różne mąki, puszki ze strączkami, suszone drożdże, w szafach wino. A i na balkonie już urodzaj ziół. W dodatku z Roztocza przywiozłam upieczone w żarze ziemniaki, które pozostały z poprzedniego wieczora - nic nie może się zmarnować! Zwłaszcza, jeśli nadają cudowny dymny posmak. Jeśli nie macie ziemniaków, z powodzeniem możecie użyć wędzonej słodkiej papryki. Efekt będzie fantastyczny, przywodzący na myśl rozkoszne ciepło ogniska.
Moje chaczapuri lobiani jest w wersji wegańskiej i takie właśnie smakuje wyśmienicie. Zgodnie z tradycją jednak, kiedy to gotuje się fasolę, a nie używa tej z puszki (chociaż po odpowiednim doprawieniu jest równie pyszna), dodaje się do niej podwędzane mięso, do farszu zaś zdarza się wrzucić skwarki; w cieście bywa mleko, miód i jajko, czasami zagniata się je ze smalcem. Cóż, co dom, to przepis. Próbujcie, smakujcie, jedno jest pewne - zakochacie się w lobiani!
Zainspirujcie się ich plackami maści wszelakiej i upieczcie swoje własne chaczapuri. To banalnie proste! Swoje placki z fasolą zrobiłam po powrocie do domu po kilkudniowej nieobecności, kiedy lodówka świeciła pustkami. Na szczęście w szufladach zawsze mam różne mąki, puszki ze strączkami, suszone drożdże, w szafach wino. A i na balkonie już urodzaj ziół. W dodatku z Roztocza przywiozłam upieczone w żarze ziemniaki, które pozostały z poprzedniego wieczora - nic nie może się zmarnować! Zwłaszcza, jeśli nadają cudowny dymny posmak. Jeśli nie macie ziemniaków, z powodzeniem możecie użyć wędzonej słodkiej papryki. Efekt będzie fantastyczny, przywodzący na myśl rozkoszne ciepło ogniska.
Moje chaczapuri lobiani jest w wersji wegańskiej i takie właśnie smakuje wyśmienicie. Zgodnie z tradycją jednak, kiedy to gotuje się fasolę, a nie używa tej z puszki (chociaż po odpowiednim doprawieniu jest równie pyszna), dodaje się do niej podwędzane mięso, do farszu zaś zdarza się wrzucić skwarki; w cieście bywa mleko, miód i jajko, czasami zagniata się je ze smalcem. Cóż, co dom, to przepis. Próbujcie, smakujcie, jedno jest pewne - zakochacie się w lobiani!
Chaczapuri lobiani (6 sztuk)
Ciasto:
- 400 g mąki pszennej + trochę do posypania
- 200 ml ciepłej wody
- 7 g suszonych drożdży
- sól
Nadzienie:
- 500 g odsączonej, czerwonej fasoli z puszki (czyli 2 puszki 400g)
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 spora czerwona cebula
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
- pół pęczka kolendry
- kilka gałązek estragonu
- cząber suszony
- 4 liście laurowe
- 6 ziaren ziela angielskiego
- chilli w płatkach
- sól
- pieprz
- * 8 malutkich młodych ziemniaczków, pieczonych w żarze
- * słodka wędzona papryka w proszku
Ciasto:
1. Ze wszystkich składników zagniatamy gładkie ciasto. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na minimum godzinę.
2. Ciasto dzielimy na 6 równych części, formujemy z nich kule.
Farsz:
1. Czosnek i cebulę siekamy drobno, podsmażamy na oleju z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego. Gdy cebula się zeszkli, wyjmujemy przyprawy.
2. Odsączoną fasolę ugniatamy, łączymy z cebulą, czosnkiem, olejem, posiekanymi ziołami, doprawiamy solą, pieprzem i chilli.
3*. Do farszu możemy dodać pokrojone w drobną kosteczkę ziemniaki wraz ze skórką, które były pieczone w żarze lub doprawić wędzoną papryką. Nadadzą one wspaniałego, dymnego posmaku.
Łączenie i pieczenie:
1. Kulki z ciasta wałkujemy na posypanej mąką stolnicy lub rozciągamy w dłoniach.
2. Na środku każdego placka układamy farsz. Zawijamy brzegi tak, by znów powstała kula i dobrze je ze sobą sklejamy. Placek delikatnie spłaszczamy dłonią.
3. Gotowe placki odstawiamy do wyrośnięcia na min.30 minut w ciepłe miejsce.
4. Placki smażymy z dwóch stron na rozgrzanej patelni bez tłuszczu. Można przykryć patelnię folią aluminiową, by ciasto się na pewno dopiekło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz