Czytaliście "Czekoladę" Joanne Harris? Od wielu lat jestem zauroczona tą pyszną powieścią, pełną magii i gorącego aromatu temperowanej kuwertury. Znalazłam dla siebie takie miejsce, które przenosiło mnie w ten literacki świat pełen ślicznych pralinek i pasji.
W Belgii niemal codziennie rano wstępowałam do pobliskiej chocolaterie po kawałek brownie - cudownie słodkiego, ciężkiego ciasta. Smak czekolady był przepastny, a jego struktura, z dodatkiem kakaowego (oczywiście!) likieru, była niemniej wciągająca, niż sam zapach małego sklepiku. Tamto brownie, nie do podrobienia, stało się moim uzależnieniem, rozpływałam się z rozkoszy z każdym kęsem i wracałam w mgliste poranki, nadrabiając drogi.
Dzisiaj proponuję przepis na szybkie, sierpniowe brownie - jego słodycz złamana jest kwaskowatością śliwek. W taki deszcz nie ma nic lepszego, niż czekoladowe, gęste ciasto i równie gęsta narracja dobrej powieści.
Brownie ze śliwkami i orzechami
- 300 g czekolady mlecznej
- 200 g niesolonego masła
- ok. 150 g mąki pszennej typ 450 / mąki żytniej typ 450
- 4 jajka
- 1/3 szklanki cukru trzcinowego
- 200 g orzechów włoskich łuskanych
- kilka śliwek węgierek
- esencja waniliowa
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1. Masło rozpuszczamy z czekoladą w kąpieli wodnej.
2. Mieszamy ze sobą sypkie składniki, dolewamy ostudzoną, rozpuszczoną czekoladę z masłem, esencję i wbijamy jajka. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy.
3. Do ciasta dodajemy orzechy włoskie i ostrożnie mieszamy łyżką.
4. Ciasto wylewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzchu układamy pokrojone węgierki.
5. Ciasto pieczemy ok. 30 minut w 170 stopniach.
Wygląda pysznie! Uwieelbiam brownie, fajne połączenie ze śliwką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Bardzo lubię "Czekoladę". I cierpię ogromnie, bo nigdzie nie mogę znaleźć "Rubinowych czółenek", czyli drugiej części opowieści. Mam w domu trzecią, ale nie chcę jej czytać przed drugą...
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda obłędnie, brownie i śliwki to znakomite połączenie :)