Przemokły mi dziś czubki butów i zmarzły wszystkie palce. Szarość rozciągała się wszędzie tam, gdzie dochodzą linie tramwajowe, trzymając w mokrym i nieprzyjemnym uścisku całe miasto. Przed przenikającą wilgocią na chwilę można się schronić w kawiarni. Na przykład na równie popielatej jak deszcz ulicy Gołębiej. W wąskim barze pełnym drewnianych krzeseł, zamglonym tak jak i cały Kraków. Robotnicy remontujący uliczkę (dla zabawy chyba) zaczęli polewać wężem drzwi oraz mokre już od deszczu okna. Woda zaczęła się wdzierać do wnętrza. Nie tylko baru.
Tak bardzo, bardzo nie lubię deszczowej jesieni. Cieszyłam się ze słonecznych dni października, wiedząc, że listopad będzie nieznośny jak co roku. A dziś taka niespodzianka, przemoczone palce u stóp JUŻ teraz. Zamarzyłam po drodze o suchym i miękkim szlafroku. I o cieple drożdżowego ciasta.
Wracając, uzbierałam bukiet liści, pozwalając deszczowi spływać po włosach i twarzy.
W końcu za chwilę w domu miała wzbić się kojąca chmura cynamonu.
I zabulgotać, zasyczeć kawiarka, pełna gorącego i aromatycznego naparu.
Zestaw do przetrwania jesieni.
Cinnamon rolls (tortownica o średnicy 32 cm)
- 300 g mąki pszennej typ 550
- 150 g mąki pszennej typ 500
- 50 g drobnego cukru
- ok. 30 g cukru trzcinowego
- 40 g świeżych drożdży
- 2 jajka
- ok. 70 g masła
- 140 ml mleka
- 2 kwaśne jabłka
- cynamon mielony
1. Drożdże zasypujemy łyżką cukru, czekamy aż się rozpuszczą. Mieszamy z łyżką mąki i 4 łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 15 minut.
2. Mąki przesiewamy, dodajemy drobny cukier, jajka, rozpuszczone masło, ciepłe mleko oraz rozczyn drożdżowy. Wyrabiamy gładkie ciasto, formujemy w kulę. Odstawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia na ok. 40 minut.
3. Ciasto dzielimy na dwie części. Każdą z nich rozwałkowujemy, posypujemy obficie i równomiernie mielonym cynamonem i cukrem trzcinowym. Pokrojone drobno jabłka układamy na cieście i zwijamy ciasno.
4. Rolki z ciasta tniemy nożem na równe kawałki. Układamy w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach 1,5 cm. Pozostawiamy do ponownego wyrośnięcia na 20 minut.
5. Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez 40 minut.
Lukier waniliowy
- 4 łyżki cukru pudru
- laska wanilii
- odrobina wody
1. Cukier przesiewamy, dodajemy ziarna zeskrobane z wnętrza laski wanilii.
2. Do cukru dodajemy po pół łyżeczki wody i ucieramy. Czynność powtarzamy, aż uzyskamy satysfakcjonującą konsystencję.
3. Gotowym lukrem od razu polewamy ostudzone ciasto.
Ja kawiarkę zamienię na ulubiony kubek parującej herbaty, a do tego właśnie taka cynamonowa drożdżówka... I najzimniejsza, deszczowa jesień mi nie straszna :)
OdpowiedzUsuń