Bywają wieczory mrukliwe, z niebem upstrzonym wilgotnym szronem. Spod rozmokłego śniegu, w wątłym świetle latarni wystają rachityczne, płożące odnóża irg i berberysów. Nie chce się nawet z nikim zamieniać słów (bo i na co można by je pozamieniać, skoro same nic nie zmienią?). I cisza staje się nieznośna.
Nadaję wieczorowi nowy rytm hałasując foremkami, blaszkami, tortownicami, stalowymi przesiewaczami... Odszukuję palcami nierówności keksówki, perforacje w sicie. Fascynuje mnie, jak rozkłada się światło na tłoczonych blaszkach, zarysowanych od używania blachach do pieczenia, pofalowanych formach do babek.Ucieram, odmierzam, mieszam, miksuję. Z kłębów mąki, brązowych kryształków cukru, piegowatych bananów powstaje masa o zniewalającym zapachu bezpieczeństwa. Odbywa się gonitwa po blacie za okrągłymi orzechami. Z tyłu szafki odnajduje się idealny na ten nastrój kubek. Jest lepiej.
( keksówka - ok. 30 cm )
- 200 g mąki pełnoziarnistej pszennej
- 100 g mąki pszennej typ 550
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 3 dojrzałe banany
- 3 jajka
- 200 g cukru trzcinowego
- 100-120 g masła
- łyżeczka sody
- 150 g orzechów laskowych
- 70 ml mocnej esencji kawowej
- 1 laska wanilii
1. Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, żółtka ucieramy na puch z cukrem.
2. Mąki i sodę łączymy ze sobą, dodajemy miękkie masło, schłodzoną kawę, zmiksowane na gładko banany i jajka. Miksujemy do uzyskania jednolitego ciasta.
3. Do ciasta dodajemy pokrojone na połówki podprażone orzechy, *można też dodać drobno posiekane, uprażone ziarna kawy, oraz ziarna z wanilii.
4. Ciasto wlewamy do nasmarowanej masłem keksówki. Pieczemy przez godzinę i 10-15 minut (do testu suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
nietypowe i zapewne ciekawe w smaku ciacho :)
OdpowiedzUsuńhttp://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/02/konkurs-walentynkowy.html