poniedziałek, 8 lutego 2016

Stek z miętowym groszkiem



Trzeba zrozumieć wszystko od podszewki, od najpierwszej tkanki. Mieć uważność, ostrożność w poznawaniu każdej rzeczy od nowa. W procesie widzenia rzeczywistości w całej okazałości nie wolno się bać organiczności. Wskazany jest naturalizm, dotykanie, dreszcz na własnej skórze.

Ziemia rozmokła, dokładnie czuję jej wilgotny chłód. Węszymy siebie nawzajem, wiecznie głodne zwierzęta, wyłuskujemy zapachy z osnówek.
Mineralny smak na ustach jest życiem.

Stek z miętowym groszkiem

Stek:
- ok. 300 g rostbefu na osobę
- oliwa z oliwek 
- pieprz lampung 
- sól 

Miętowy groszek:
- 300 g zielonego groszku 
- pół pęczka świeżej mięty
- 1 zielony strąki chilli
- 2 szalotki
- 3-4 łyżki masła
- ok. 5 łyżek bulionu
- sól 
- pieprz
- 4 liście laurowe 
- 5 ziaren ziela angielskiego
- kilka kropel soku z limonki

1. Mięso wyciągamy z lodówki na 45 minut przed smażeniem. Osuszamy je i smarujemy oliwą. 
2. Smażymy na grillu z dwóch stron przez ok. 3-4 minuty. Nie wolno go nakłuwać. 
3. Steka przekładamy na talerz i przykrywamy folią na 7-10 minut. Przed samym podaniem posypujemy solą i pieprzem. 

4. Szalotkę podsmażamy na maśle razem z posiekanym chilli, liśćmi laurowymi i zielem angielskim. 
5. Do szalotki dodajemy zielony groszek i bulion. Gotujemy, aż groszek stanie się miękki. Zakrapiamy odrobiną soku z limonki. 
6. Przed podaniem doprawiamy solą, pieprzem i porwanymi świeżymi liśćmi mięty. 


2 komentarze:

  1. Nie ma to jak porządny kawałek czerwonawego mięska ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Jego siła tkwi w minimalizmie.

      Usuń