Małe, ciepłe króliki, które śpią spokojnie, pachnące sianem.
Zielone orzechy włoskie, z białym i szklistym miąższem, którymi można rysować rdzawe mapy.
Płonące aksamitki i astry, wypukłe zawsze w stronę wysokiego słońca.
Garść guzików nie do pary, od dawno zapomnianych płaszczy.
Garść guzików nie do pary, od dawno zapomnianych płaszczy.
Rajskie jabłka, mieszczące się pomiędzy linią serca a linią życia.
Miękkie jagodzianki, które zamieniają język w niebo.
Tyle można wziąć w dłonie w trakcie powolnego lata na wsi.
Jagodzianki ( ok.12 sztuk )
Ciasto ( przepis na ciasto pochodzi z książki "Słodkie" E.Mórawskiej ):
- 500 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 70 g drobnego cukru
- 70 g miękkiego masła
- 1 łyżeczka naturalnego ekstraktu waniliowego
- 1 łyżeczka startej skórki z cytryny
- 170 ml ciepłego mleka
- 25 g świeżych drożdży
Do smarowania:
- żółtko
- 3 łyżki mleka
Jagody :
- 0,7 l świeżych jagód
- 2 łyżki cukru muscovado
- skórka z cytryny / świeży imbir
1. Drożdże rozcieramy z łyżką cukru. Gdy się rozpuszczą, dodajemy łyżkę mąki i 1/3 ciepłego mleka. Mieszamy dokładnie, odstawiamy do wyrośnięcia na 15 minut w ciepłe miejsce.
2. Mąkę przesiewamy, dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy hakiem lub dłońmi elastyczne, gładkie ciasto.
3. Ciasto przykryte ściereczką odstawiamy do wyrośnięcia na 40 min - godzinę.
4. Jagody delikatnie myjemy, osuszamy. Mieszamy z cukrem i skórką cytrynową lub startym imbirem.
5. Ciasto dzielimy na 12 równych części. Formujemy kulki, spłaszczamy, nadziewamy ogromną ilością jagód - tyle, ile się zmieści! Zaklejamy bułeczki.
6. Jagodzianki układamy w sporych odstępach (urosną) klejeniem do spodu na blachach wyłożonych papierem.
7. Jagodzianki odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na 40 min.
8. Przed wstawieniem do piekarnika bułeczki smarujemy rozkłóconym z mlekiem jajkiem.
9. Bułki pieczemy przez ok.35 minut w 160 stopniach.
10. Po całkowitym! wystudzeniu posypujemy jagodzianki cukrem pudrem.
lato na wsi, łąka przymiotna
Wyglądają idealnie <3
OdpowiedzUsuńCudowne! Wypchane jagodami do granic możliwości, musiały smakować obłędnie :)
OdpowiedzUsuń