wtorek, 5 stycznia 2016

Jabłkowa zupa curry



Każdego poranka maluję na powiekach hebrajskie "waw" ו /tłum. "i"/. Obrazy dodają się nieuchronne z każdym mrugnięciem, zwiększając sumę powidoków. Puchną albumy klisz, wywołując się w niespodziewanych momentach, przywołane połyskliwą łuną, naświetlone szeptem.
Naostrzona precyzyjnie percepcja wpada przez wszystkie dziurki od kluczy, przechodzi przez najmniejsze nawet oczka igielne. Każdy z mijanych szczegółów odsłonięty jest jak pozostałe owoce na zimowej jabłoni. Zapamiętuję drobne nadgarstki z pieprzykiem i wyciągnięty ścieg w szaliku i upadające drzewo i poszarzałe zasłony na drugim piętrze kamienicy i geranium i gdzie rośnie krwawnik o tej porze i włóczkę zawiązaną na ogrodzeniu i...



Jabłkowa zupa curry

- 5 kwaśnych jabłek
- 1 korzeń selera (ok. 0.5 kg)
- 1 korzeń pasternaku
- 2 pory ( tylko biała część )
- 1 papryczka chilli
- 1,5 l wywaru warzywnego
- 300 ml śmietanki kremówki
- 3-4 łyżki czerwonej pasty curry
- 1.5 łyżeczki żółtego proszku curry 
- pieprz czarny mielony
- 5 goździków
- 6 liści laurowych
- czarnuszka
- mielony cynamon
- 3 łyżki masła

1. Warzywa siekamy na cienkie plastry. Podsmażamy je z liśćmi laurowymi i goździkami na maśle. Dodajemy jabłka. Wszystko smażymy do miękkości - warzywa i jabłka muszą być złote!
2. Dodajemy pastę curry oraz pozostałe przyprawy. Podsmażamy. Zalewamy bulionem i miksujemy, wyjmując uprzednio liście i goździki (poważnie, wyjmijcie wszystkie goździki - inaczej uzyskacie mydlany posmak).
3. Zupę gotujemy do momentu wrzenia. Dodajemy kremówkę i podgrzewamy. Podajemy z chipsami z pasternaku. I z pieczywem.

1 komentarz:

  1. Och, muszę taką zupę ugotować, póki pada śnieg! :)

    OdpowiedzUsuń