Lato jest jeszcze tak świeże, że wspina się nieustannie po tyczkach, z całym młodzieńczym zapałem pnączy. Strąki bobu pokryte są wciąż delikatnym meszkiem, a obrane ziarna wyglądają jak główki piskląt. Mięta rozprzestrzenia się przy brzegach rzeczułek. Przez sady galopują dzikie plamki światła i drobne jabłka.
Taka zieleń, że można w nią wrosnąć.
Taka zieleń, że można w nią wrosnąć.
________________________________________________________________________________
Uwielbiam kuchnię Bliskiego Wschodu - o czym już nie raz wspominałam. Bogactwo przypraw jest oszałamiające. Falafel jest jedną z naszych ulubionych potraw z tego regionu. Korzystajcie z sezonu na świeży bób, który cudownie łączy się z miętą i koniecznie wypróbujcie przepis na falafel w tej wersji. Jest prze-py-szny!
Falafel:
- 1 kg młodego bobu
- 2-3 łyżki mąki z ciecierzycy
- ras el hanout
- pół pęczka mięty
- pęczek pietruszki
- 3 ząbki czosnku
- anyżek
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
Sos sezamowy:
- 5 łyżek masła sezamowego / 7-8 łyżek tahini
- harissa
- sok z cytryny
- oliwa z oliwek
- woda
- sól
Do podania:
- pita
- więcej świeżej mięty!
- pomidory
- młoda cebulka
Falafel:
1. Świeży bób myjemy, obieramy ze skórki. To trochę zajmie. Należy włączyć sobie film. Na przykład Caramel.
2. Obrany bób, zioła, ras el hanout, czosnek i anyżek miksujemy do uzyskania ziarnistej masy.
3. Dodajemy mąkę, doprawiamy solą i pieprzem.
4. Formujemy okrągłe kotleciki. Jeśli nie chcą się zlepić, dodajemy więcej mąki do masy. Smażymy partiami na głębokim, rozgrzanym tłuszczu. Powinno to zająć ok.3 minuty.
Sos:
1. Masło sezamowe lub nieco rzadszą tahinę mieszamy z sokiem z połowy cytryny, 2 łyżkami oliwy oraz harissą - ilość uzależniona jest od tego, jak pikantnego sosu oczekujecie. Dodałam 4 łyżki.
2. W razie potrzeby dodajcie wodę i dokładnie wymieszajcie. Sos powinien mieć konsystencję ciasta naleśnikowego. Doprawiamy solą.
Podanie:
1. Pity smarujemy sporą ilością sosu, do środka wkładamy gorące falafele, posiekaną cebulkę, plastry pomidora i miętę.
2. Nadziane pity grillujemy przez 2 minuty.
Jakie piękne kolory, pycha! :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, to musiało smakować wybornie! :)
OdpowiedzUsuń