Nie płoszcie saren, hipnotycznych faunów ciszy. Tych posągów z rdzawych kalcytów porozrzucanych pośród mgły. Nic bardziej ekscytującego, niż zakradać się przez wilgotne liście z piórkiem wetkniętym we włosy. Pomagać dzikim pędom chmielu znajdować ścieżkę w górę drzew.
Przyklejać na nos nasiona klonu. Albo mówić: chodź, wyjdź szybko z domu, nad rzeką były świetliki.
Przyklejać na nos nasiona klonu. Albo mówić: chodź, wyjdź szybko z domu, nad rzeką były świetliki.
Nie płoszcie w sobie dzieci.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Początek lata. Mam niecierpliwe myśli, gdzie by pojechać dalej. I chociaż najbliższy miesiąc mamy już zaplanowany po brzegi, to wybiegam dalej, szukając dobrych dni na horyzoncie.
Zioła na balkonie rozpychają się aromatami. Ostatnie deszczowe dni sprawiły, że są bujne jak nigdy. Zbieram je z najwyższą czułością, wybierając gałązki i listki.
Poziomki na pobliskiej łące, jagody na Roztoczu, maliny w lesie, gdzie chodzę na spacer z psem, agrest i porzeczki... Proste przyjemności, nie wiadomo, za które zabrać się najpierw.
Zioła na balkonie rozpychają się aromatami. Ostatnie deszczowe dni sprawiły, że są bujne jak nigdy. Zbieram je z najwyższą czułością, wybierając gałązki i listki.
Poziomki na pobliskiej łące, jagody na Roztoczu, maliny w lesie, gdzie chodzę na spacer z psem, agrest i porzeczki... Proste przyjemności, nie wiadomo, za które zabrać się najpierw.
I to najwspanialsze jedzenie. Uczciwe, pełne masła i tłustego mleka; naleśniki, budyń, konfitury, czekolada. Spełnienie marzeń każdego basałyka.
A jak dorosnę, to zostanę Dzieckiem z Bullerbyn na pełen etat.
Tort naleśnikowy
Naleśniki:
- 2 jajka L
- ok. 700 ml tłustego mleka
- 250 g mąki pszennej typ 550
- opakowanie cukru wanilinowego
- olejek rumowy / migdałowy
- masło
Krem budyniowy:
- 300 ml mleka
- 200 ml śmietanki 30%
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 2 żółtka L
- 3-4 łyżki cukru
- 100 g masła
- laska wanilii
- skórka otarta z 1 cytryny
Krem czekoladowo-śliwkowy:
- 150 g mlecznej czekolady
- 150 g powideł śliwkowych / lub malinowych
Ponadto:
- maliny
- borówki
- melisa
- mięta
- pachnotka
Naleśniki:
1. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą do uzyskania gładkiego, lejącego ciasta.
2. Smażymy dwustronnie na patelni posmarowanej masłem.
Krem budyniowy:
1. Mleko mieszamy ze śmietanką. 3/4 wlewamy do garnka z podwójnym dnem, 1/4 odlewamy do kubka.
2. Do garnka wsypujemy cukier, wrzucamy łyżkę masła, nasionka z wanilii oraz laskę. Zagotowujemy.
3. Pozostałe mleko mieszamy ze skrobią i żółtkami. Wlewamy stopniowo do gotującego się na małym ogniu mleka. Gotujemy przez ok. 2 minuty, aż masa zacznie gęstnieć. Dorzucamy skórkę otartą z cytryny, wyjmujemy laskę wanilii.
4. Gdy budyń ostygnie do temperatury pokojowej, miksujemy go z masłem.
Krem czekoladowo-śliwkowy:
1. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
2. Ciepłą czekoladę wlewamy do konfitury, mieszamy dokładnie.
Składanie tortu:
1. Naleśniki smarujemy na przemian masą budyniową i kremem czekoladowym. Pomiędzy wkładamy owoce i świeże zioła.
2*. Tort wstawiamy do lodówki na godzinę przed krojeniem. Gdy masy zastygną, tort wygląda jeszcze przyjemniej, niż na zdjęciach. Ale czy będziecie mogli się oprzeć i poczekać? Nie wiem. Ja nie mogłam!
Taki tort to świetna sprawa i w szczególności kiedy jeszcze polewamy go jakimś pysznym sosem. Ja jeszcze bardzo lubię jak u mnie w domu zostanie przygotowany jakiś deser z przepisów https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/ gdyż moim zdaniem nie ma lepszego miejsca na pozyskanie porad co do pyszności.
OdpowiedzUsuń