Dni naszych imion. Tak nieodległe jak my od siebie, jak ilość godzin, które można liczyć, zanim się zaśnie. Można też rachować i przestawiać litery w naszych imionach, ale gdyby ich zlepek był czymś innym, niż jest? Czy wtedy wybiegałabym w lasy, czy słyszałabym pomruki omszałego runa? Czy mościłabym swoje miejsce pośród kosodrzewionowych zboczy?
Ta miłość jest sumą zgłosek, które mamy obeznane w ruchu warg. Ile wyrazów można złożyć z tej rozsypanki? I jakie historie układać... A przecież, jak czytam w wierszach, miłość jest o śnieniu. Właściwie składa się tylko z tego, co można sobie wymarzyć. I tak wszystko pomiędzy, cała rzeczywistość, rozgrywa się jakby od niechcenia i nie liczy się tak bardzo, jak decydujące o niej wyobrażenia. Miraże i chimery uczuć, nieprawdopodobnych obrazów.Zatem z tych danych nam liter ułożę kolejne fatamorgany, do których będziemy iść, kolejne oazy, które będziemy wspominać, kolejne marzenia, które będziemy śnić.
Sernik jagodowy bez pieczenia
Masa serowa:
- 200 g serka homogenizowanego waniliowego
- 200 g mascarpone
- 150 g białej czekolady
- 250 g jagód
- opakowanie galaretki jagodowej
- 1.5 łyżeczki żelatyny
- ok. 200 ml tłustego mleka
Spód:
- 200 g herbatników petit buerre
- 100 g masła
- 2-3 łyżki cukru muscovado
- 2 łyżki ciemnego rumu
1. Herbatniki kruszymy, ugniatamy z masłem, cukrem i rumem. Wykładamy ciasteczkową masą spód tortownicy i wkładamy do lodówki na ok.20 minut.
2. Mleko podgrzewamy, rozpuszczamy w nim galaretkę i żelatynę. Odstawiamy, by ostygło do temperatury pokojowej.
3. Serek homogenizowany, mascarpone, czekoladę rozpuszczoną w kąpieli wodnej, mieszamy. Dodajemy jagody, lekko je rozgniatając. Dolewamy chłodne mleko z galaretką i wszystko mieszamy dokładnie.
4. Masę serową wylewamy na ciasteczkowy spód. Odstawiamy do lodówki na minimum trzy godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz