Dzisiaj jedzenie przygotowywał Piotrek: pyszne, delikatne naleśniki o zapachu migdałów i wanilii. Zawsze wywołują uśmiech i napełniają mnie błogością. Tym razem były z gęstymi powidłami śliwkowymi. A do tego cudowna kawa!
Receptura, niestety, pozostaje tajemnicą Piotrka. Nawet nie będę próbowała podjąć się jej odtworzenia. Za to z niecierpliwością będę czekała na następną porcję :) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz