Lata temu przeczytałam felieton Agnieszki Kręglickiej, w którym wspomniała o hummusie. Trochę minęło, zanim poznałam smak tej pasty przyrządzanej na Bliskim Wschodzie, więc wcześniej nauczyłam przygotowywać się ją w domu.
W każdym z krajów arabskich, a także w Izraelu, podstawowy przepis jest identyczny, jednak bardzo różnią się pod względem dodawanych przypraw. Próbowałam hummusu w przeróżnych miejscach, rozkładając smak na czynniki pierwsze, aż znalazłam najbardziej odpowiadający mi przepis. Zazwyczaj do pasty używa się czosnku; ja wolę wersję łagodniejszą.
Hummus
- 600 g ugotowanej ciecierzycy
- 6-7 łyżek tahiny
- 5 łyżek oliwy + ok. 3 do polania
- sok z połowy cytryny
- 1-2 łyżeczki sambal oelek
- mielone ziarna kolendry
- gałka muszkatołowa
- cynamon
- mięta suszona
- kurkuma
- sól
- pieprz czarny
1. Ciecierzycę miksujemy na gładką masę z pastą sezamową, oliwą i sokiem z cytryny. *
2. Pastę doprawiamy sambalem lub chilli oraz przyprawami w proporcjach dowolnych, w zależności od upodobań.
3. Hummus nakładamy do miseczki, formujemy wgłębienie i nalewamy w nie oliwę.
* Jeśli chcemy, aby hummus był nieco rzadszy i bardziej kremowy, można dolać trochę wody pozostałej z gotowana ciecierzycy lub zalewy z puszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz