niedziela, 6 października 2013

Kenko Kraków - recenzja





W Krakowie powstała nowa restauracja z sushi na dowóz. Ciężko było oprzeć się ciekawości i nie zwlekając ani dnia dłużej, złożyliśmy zamówienie w Kenko.
Jeśli ich kręci sushi i nas kręci sushi, to związek z miejsca zapowiadał się udanie.

Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem wegetariańskiej wersji sushi. Spróbowaliśmy zestawu Akira, w którego skład wchodzą futomaki w omlecie tamago oraz futomaki w tempurze ze smażonym tofu - inari. Rolki w tempurze ukradły moje serce za sprawą wyjątkowo bogatego aromatu i słodyczy melona. Po raz pierwszy jedliśmy tak bardzo intensywne w smaku wegetariańskie sushi, a cały set okazał się bardzo sycący.

Na pierwszy ogień przeprowadziliśmy test łososia - nasza mała świecka tradycja, o której już kiedyś pisałam; dzięki temu mamy nieco bardziej obiektywne porównanie z innymi restauracjami. Zamówiliśmy zatem Gurume set łosoś. Ryba była delikatna, soczysta i, o czym warto wspomnieć, dobrze pokrojona. Nie wyczułam tak powszechnego ostatnio w innych barach zapachu chloru, dzięki czemu mam pewność, że łosoś był świeży.
Zasadniczą kwestią i wspólnym mianownikiem wszystkich rolek jest oczywiście ryż. Łagodny, lekko słony, z dobrze zrównoważoną słodyczą i kwaskowatością. Tak jak widać na zdjęciach, ziarnka były lepkie, ale nadal zachowywały swój kształt. 

Kolejną ważną dla nas sprawą jest to, ażeby dostać faktycznie to, co zamawialiśmy. Poprosiliśmy o futomaki bez majonezu i takie też otrzymaliśmy. Nie ma więc obaw, że jeśli jakiś składnik wymieniony w menu Wam nie odpowiada i zgłosicie, że chcielibyście sushi bez niego, będziecie musieli go wydłubywać. Takie rzetelne podejście i możliwość drobnej personalizacji rolek buduje zaufanie do firmy.

Czym się wyróżnia Kenko? Moim zdaniem, wybitnymi i niepowtarzalnymi zestawami wegetariańskimi. Powinno się stać mekką dla ludzi niespożywających ryb. I nie mam tu na myśli wyłącznie sushi z warzywami, grzybami, tykwą czy tofu - znajdziecie tutaj także sushi owocowe. To dodatkowy plus, bo bez obaw możecie wprowadzić dzieci w świat sushi.
Poza tym Kenko oferuje bento w bardzo przystępnych cenach, więc warto rozpocząć zapoznawanie się z nimi chociażby od zestawów lunchowych.

Polubiliśmy to miejsce i wiemy, że jeśli będziemy mieć ochotę na sushi na telefon, to od teraz będziemy dzwonić właśnie do Kenko. Nabrałam ochoty na dalsze smakowanie ich rolek - nie mogę się doczekać spróbowania węgorza!

3 komentarze:

  1. Super! Wiem, gdzie iść na sushi w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam : ). Do tej pory zamawialiśmy sushi na wynos gdzie indziej, ale teraz Kenko wskoczyło na nasze pierwsze miejsce.

      Usuń
  2. Akira. Zgoda! Wchłonęliśmy w piątek (m.in.). Znakomite! Polecam, bo przyznam się szczerze-zaeksperymentowałem przez telefon i podałem kwotę zamówienia (ponad akirę) i zdałem się na decyzję Kenko (przy czym tez musiała być tempura:)). I przyjechało to, czego bym sam nie wymyślił :)

    OdpowiedzUsuń